Witajcie,
Dziś chciałam przedstawić Wam najlepszy (z jakich do tej pory przetestowałam) balsam do ust, a więc...
Miejsce 1 !!!
AVON - Uniwersalny balsam z woskiem pszczelim
Opis producenta:
Poczuj delikatny dotyk wosku pszczelego... Uniwersalny balsam z woskiem pszczelim wygładzi twoje usta, odżywi sucha skórę łokci, wypielęgnuje skórki wokół paznokci. Zawiera miód i witaminę E.
Moja opinia:
Balsam stosowałam tylko do ust, więc piszę tylko o działaniu na tę część ciała.
Kolor: biało - przeźroczysty. Konsystencja przypomina wazelinę, co sprawia, że bardzo dobrze sie go aplikuje (nie spływa z ust jak niektóre "balsamy". Nie jest też za bardzo gęsty.
Zapach jest słodki, lekko miodowy - bardzo przyjemny:) Smak rownież w porządku, nic nam nie przeszkadza gdy "przypadkiem" dostanie sie do ust - co jest bardzo ważne, bo przypadku niektórych balsamów od razu nas odrzuca.
A teraz działanie... Jest na 1 miejscu, więc oczywiście najlepsze działanie nawilżające ze wszystkich balsamów do ust, które mialam okazję wypróbować.Utrzymuje się bardzo długo. Często, gdy stosowałam inne balsamy budziłam sie rano ze spierzchniętymi ustami. W przypadku tego cudeńka - gdy posmaruję usta na noc, rano są milutkie i gładkie;)
Na zdjęciu moje pudełeczko - niestety juz puste, ale jutro konsultantka dostarczy mi następne:)
Polecam wszystkim dziewczynom, które mają problemy z popekanymi, suchymi ustami!
Plusy:
- wspaniały efekt nawilżenia
- cudny zapach, smak
- tani - jak na opakowanie 15ml (zapłacimy ok 10zł)
- jest bardzo wydajny
- dostepność (mnóstwo konsultantek, jeśli nawet kogos takiego nie znamy, to na pewno znaja znajomi; dostępne także na allegro)
Minusy: brak!!!
Czy kupie jeszcze raz? Oczywiście:)
Recenzje, co warto kupić, a od czego trzymać się z daleka;)
środa, 29 sierpnia 2012
środa, 22 sierpnia 2012
Balsamy do ust
Wyprobowałam juz wiele balsamów do ust, aż w końcu natrafilam na dwa najlepsze dla mnie. Preferuję balsamy w słoiczkach - jakos bardziej przypadły mi do gustu (chociaż mam lekki problem z wydobyciem - z powodu dlugich paznokci, ale daję radę) Smaruje usta zawsze na noc, często rano budziłam się już z wysuszonymi. Dzięki tym dwóm balsamom - po zejściu z łózka mam nawilżone i miękkie usta. Poznajcie je!
Miejsce 2:
CARMEX
Ze strony producenta:
* Balsam do ust Carmex zawiera unikalny zestaw składników, wraz z naturalnymi substancjami nawilżającymi, takimi jak masło kakaowe i lanolina. Te i inne składniki nadają ustom zdrowy wygląd, dzięki utrzymywaniu odpowiedniego poziomu nawilżenia, co zapobiega ich wysuszaniu i pękaniu.
* Carmex zawiera kamforę i mentol. Składniki te powodują efekt chłodzenia, przynoszą ulgę podrażnionym, mocno popękanym ustom, nadają im zdrowy wygląd, dzięki temu czujemy się tak dobrze i dobrze wyglądamy.
Moja opinia:
Konsystencją przypomina wazelinę, kolor - miodowy.
Po nałożeniu na usta odczuwalny efekt mrowienia i chłodzenia - o czym zapewnia producent. Po pierwszym użyciu nie przypadło mi to do gustu, ale po drugim zakochałam się w tym wrażeniu:) Często smaruje usta, żeby poczuć ten chłód.
Nawilżenie - dość dobre, lepsze, niż wiele innych polskich balsamów w sztyfcie, aczkolwiek nieco gorsze niż mój balsam nr 1 (o którym napiszę w kolejnym poście).
Nie wchłania się zbyt dobrze - poprzez swoją konsystencję, ale przynajmniej wiemy, że mamy ochronę na ustach.
Nie mogę się doczekać, aż wypróbuję go zimą. Mam wtedy często spierzchnięte usta i chętnie ukoję je tym balsamem.
Podumowanie:
Plusy:
- wspaniały efekt chłodzenia
- dość dobre nawilżenie ust
- szeroka gama produktów (słoiczek, tubka, sztyft, róznie warianty "smakowe")
Minusy:
- małe opakowanie (zaledwie 7,5g)
- dość wysoka cena jak na taką zawartość
- mała dostepność (dostepny w sieci super-pharm - na pewno)
Na pewno kupię go nie raz i chetnie wypróbuje pozostałe produkty!
Miejsce 2:
CARMEX
Ze strony producenta:
* Balsam do ust Carmex zawiera unikalny zestaw składników, wraz z naturalnymi substancjami nawilżającymi, takimi jak masło kakaowe i lanolina. Te i inne składniki nadają ustom zdrowy wygląd, dzięki utrzymywaniu odpowiedniego poziomu nawilżenia, co zapobiega ich wysuszaniu i pękaniu.
* Carmex zawiera kamforę i mentol. Składniki te powodują efekt chłodzenia, przynoszą ulgę podrażnionym, mocno popękanym ustom, nadają im zdrowy wygląd, dzięki temu czujemy się tak dobrze i dobrze wyglądamy.
Moja opinia:
Konsystencją przypomina wazelinę, kolor - miodowy.
Po nałożeniu na usta odczuwalny efekt mrowienia i chłodzenia - o czym zapewnia producent. Po pierwszym użyciu nie przypadło mi to do gustu, ale po drugim zakochałam się w tym wrażeniu:) Często smaruje usta, żeby poczuć ten chłód.
Nawilżenie - dość dobre, lepsze, niż wiele innych polskich balsamów w sztyfcie, aczkolwiek nieco gorsze niż mój balsam nr 1 (o którym napiszę w kolejnym poście).
Nie wchłania się zbyt dobrze - poprzez swoją konsystencję, ale przynajmniej wiemy, że mamy ochronę na ustach.
Nie mogę się doczekać, aż wypróbuję go zimą. Mam wtedy często spierzchnięte usta i chętnie ukoję je tym balsamem.
Podumowanie:
Plusy:
- wspaniały efekt chłodzenia
- dość dobre nawilżenie ust
- szeroka gama produktów (słoiczek, tubka, sztyft, róznie warianty "smakowe")
Minusy:
- małe opakowanie (zaledwie 7,5g)
- dość wysoka cena jak na taką zawartość
- mała dostepność (dostepny w sieci super-pharm - na pewno)
Na pewno kupię go nie raz i chetnie wypróbuje pozostałe produkty!
sobota, 18 sierpnia 2012
Najlepszy antyperspirant? GARNIER mineral
Mamy lato, znowu upały, pewnie wiele z Was nadal szuka antyperspirantu, który spełniłby w końcu Wasze oczekiwania...
Ja bardzo długo szukałam kosmetyku, który w pełni mnie zadowoli.. I w końcu znalazłam! Gdy zakupiłam go po raz pierwszy, nie próbowałam juz żadnych innych.
Zapraszam na jego recenzje
Według producenta:
1-sze dezodoranty mineralne Garniera. Skuteczność 48h. Twoja skóra oddycha.
Szeroka gama produktów, a każdy z nich odznacza sie innym zapachem - w których każda kobieta znajdzie cos dla siebie:
- Action Control
- Invisi Clear
- Extra Fresh
- Sensitive
- Extra Care
- Beauty Care ( ja posiadam ten i zajmę sie nim w dalszej częsci)
GARNIER mineral Beauty Care
Dezodorant Garnier Mineral Beauty Care zawiera pielęgnacyjne olejki i naturalne drobinki perłowe, aby nadać gładkość skórze. Drobinki perłowe wyrównują koloryt skóry i niedoskonałości spowodowane depilacją Posiada przyjemny i kobiecy zapach przez 48h.
Moja opinia:
Dezodorant ma świetny zapach (jak z resztą każdy z tej gamy produktów, bo próbowałam też dwóch innych). Moja skóra jest po nim miękka, a co najważniejsze - ze wszystkich dezodorantów, które testowałam TEN działa najdłużej (nie jest to może 48h, które obiecuje producent, ale od rana do wieczora na pewno!)
Konsystencja nie za rzadka, w sam raz, szybko się wchłania. Czujemy się komfortowo i świeżo - przede wszystkim.
Widocznie są drobinki perłowe (na zdjęciu), co na pewno uatrakcyjnia produkt
Podsumowanie:
Plusy:
- świetny zapach
- szybko się wchłania
- działa od rana do wieczora
- wygodne opakowanie
- produkt wydajny
- tani (jak na taką jakość), bo kosztuje ok. 7 - 10zł
- dostępny w większości drogerii i supermarketów
Minusy:
- brak!
Ja bardzo długo szukałam kosmetyku, który w pełni mnie zadowoli.. I w końcu znalazłam! Gdy zakupiłam go po raz pierwszy, nie próbowałam juz żadnych innych.
Zapraszam na jego recenzje
Według producenta:
1-sze dezodoranty mineralne Garniera. Skuteczność 48h. Twoja skóra oddycha.
Szeroka gama produktów, a każdy z nich odznacza sie innym zapachem - w których każda kobieta znajdzie cos dla siebie:
- Action Control
- Invisi Clear
- Extra Fresh
- Sensitive
- Extra Care
- Beauty Care ( ja posiadam ten i zajmę sie nim w dalszej częsci)
GARNIER mineral Beauty Care
Dezodorant Garnier Mineral Beauty Care zawiera pielęgnacyjne olejki i naturalne drobinki perłowe, aby nadać gładkość skórze. Drobinki perłowe wyrównują koloryt skóry i niedoskonałości spowodowane depilacją Posiada przyjemny i kobiecy zapach przez 48h.
Moja opinia:
Dezodorant ma świetny zapach (jak z resztą każdy z tej gamy produktów, bo próbowałam też dwóch innych). Moja skóra jest po nim miękka, a co najważniejsze - ze wszystkich dezodorantów, które testowałam TEN działa najdłużej (nie jest to może 48h, które obiecuje producent, ale od rana do wieczora na pewno!)
Konsystencja nie za rzadka, w sam raz, szybko się wchłania. Czujemy się komfortowo i świeżo - przede wszystkim.
Widocznie są drobinki perłowe (na zdjęciu), co na pewno uatrakcyjnia produkt
Podsumowanie:
Plusy:
- świetny zapach
- szybko się wchłania
- działa od rana do wieczora
- wygodne opakowanie
- produkt wydajny
- tani (jak na taką jakość), bo kosztuje ok. 7 - 10zł
- dostępny w większości drogerii i supermarketów
Minusy:
- brak!
piątek, 17 sierpnia 2012
Cztery pory roku - krem do rąk
Witajcie!
Dziś zajme się recenzją kremu do rąk "Cztery pory roku - Energia i świeżość owoców"
Producent: PharmaCF
Co obiecuje producent?
Lekki krem do codziennej pielęgnacji rąk i paznokci. Intensywnie nawilża wzmacniając warstwę ochronną naskórka. Zawarty w kremie kompleks witaminowy doskonale odżywia, czyniąc skórę miękką i gładką.
Opakowanie: wygodna tubka o pojemności 125 ml
Składniki aktywne: - kompleks witamin AEF
- ekstrakty owocowe z malin, jagód i wiśni
Moja opinia: Jest to jeden z najlepszych kremów do rąk, których używałam. Kupiłam go zachęcona niską ceną (około 5 zł za 125 ml) oraz wspaniałym zapachem, od którego nie mogłam oderwać nosa - jest on po prostu zniewalający.
Konsystencja - nie za gęsta - co akurat bardzo mi się podoba, bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu na skórze (co akurat jest cechą wielu innych produktów).
Po użyciu tego kremu moje dłonie są miękkie i pachnące. Używam go zawsze na noc (po wysuszeniu skóry podczas kapieli).
PODSUMOWANIE:
Plusy:
- niska cena
- nie pozostawia tłustego filmu na skórze
- wspaniale pachnie
- szybko się wchłania
- nawilża
- baaaardzo wydajny
Minusy: brak
Dziś zajme się recenzją kremu do rąk "Cztery pory roku - Energia i świeżość owoców"
Producent: PharmaCF
Co obiecuje producent?
Lekki krem do codziennej pielęgnacji rąk i paznokci. Intensywnie nawilża wzmacniając warstwę ochronną naskórka. Zawarty w kremie kompleks witaminowy doskonale odżywia, czyniąc skórę miękką i gładką.
Opakowanie: wygodna tubka o pojemności 125 ml
Składniki aktywne: - kompleks witamin AEF
- ekstrakty owocowe z malin, jagód i wiśni
Moja opinia: Jest to jeden z najlepszych kremów do rąk, których używałam. Kupiłam go zachęcona niską ceną (około 5 zł za 125 ml) oraz wspaniałym zapachem, od którego nie mogłam oderwać nosa - jest on po prostu zniewalający.
Konsystencja - nie za gęsta - co akurat bardzo mi się podoba, bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu na skórze (co akurat jest cechą wielu innych produktów).
Po użyciu tego kremu moje dłonie są miękkie i pachnące. Używam go zawsze na noc (po wysuszeniu skóry podczas kapieli).
PODSUMOWANIE:
Plusy:
- niska cena
- nie pozostawia tłustego filmu na skórze
- wspaniale pachnie
- szybko się wchłania
- nawilża
- baaaardzo wydajny
Minusy: brak
wtorek, 14 sierpnia 2012
O blogu...
O czym będę pisać?
W szczególności zajmę się recenzjami kosmetyków - ze względu na moje zainteresowanie tymi właśnie produktami... Wielu producentów robi nas, mówiąc kolokwialnie, "w konia" obiecując nam bardzo dobre działanie ich kosmetyków, a po wypróbowaniu żałujemy tylko wydanych pieniędzy. Mam nadzieję, że uda mi się pomóc Wam w doborze odpowiednich produktów:)
Z czasem przyjdzie czas również na recenzje produktów spożywczych - co wiąże się z moim kierunkiem studiów. Wydaje mi się, że połączenie wiedzy ze studiów z użytkowaniem konkretnego produktu, da nam godną recenzje i rozwieje wszelkie wątpliwości.
Oczywiście oprócz smakołyków, kosmetyków będę publikować posty dotyczące zupełnie innych rzeczy. A jakich? Dowiecie się z czasem:)
W szczególności zajmę się recenzjami kosmetyków - ze względu na moje zainteresowanie tymi właśnie produktami... Wielu producentów robi nas, mówiąc kolokwialnie, "w konia" obiecując nam bardzo dobre działanie ich kosmetyków, a po wypróbowaniu żałujemy tylko wydanych pieniędzy. Mam nadzieję, że uda mi się pomóc Wam w doborze odpowiednich produktów:)
Z czasem przyjdzie czas również na recenzje produktów spożywczych - co wiąże się z moim kierunkiem studiów. Wydaje mi się, że połączenie wiedzy ze studiów z użytkowaniem konkretnego produktu, da nam godną recenzje i rozwieje wszelkie wątpliwości.
Oczywiście oprócz smakołyków, kosmetyków będę publikować posty dotyczące zupełnie innych rzeczy. A jakich? Dowiecie się z czasem:)
Kilka słow o mnie:)
Witam wszystkich:)
Mam na imię Justyna.
Jestem studentką Towaroznawstwa, stąd też po części moje zainteresowanie recenzjami produktów.
Kosmetykami interesuję się już długi czas. Lubię wiedzieć, jakie produkty są teraz na "topie", a jakie naprawdę działają.
Sama wielokrotnie szukałam w internecie informacji, po jakie produkty kosmetyczne, żywnościowe warto sięgnąć. Teraz, mam nadzieję, będę mogła pomóc Wam w tych codziennych rozterkach:)
Zapraszam!
Mam na imię Justyna.
Jestem studentką Towaroznawstwa, stąd też po części moje zainteresowanie recenzjami produktów.
Kosmetykami interesuję się już długi czas. Lubię wiedzieć, jakie produkty są teraz na "topie", a jakie naprawdę działają.
Sama wielokrotnie szukałam w internecie informacji, po jakie produkty kosmetyczne, żywnościowe warto sięgnąć. Teraz, mam nadzieję, będę mogła pomóc Wam w tych codziennych rozterkach:)
Zapraszam!
Subskrybuj:
Posty (Atom)